Lekarze z Kajetan stosują nową metodę przywracania dzieciom słuchu

U dziewczynki zastosowano nową metodę operacyjnego przywracania słuchu dzieciom: po raz pierwszy na świecie, za pomocą programowanego komputerowo urządzenia, połączono u niej właściwości słuchu akustycznego (naturalnego) i elektrycznego. Wskutek uszkodzenia w obrębie ucha wewnętrznego u dziewczynki zachował się tylko szczątkowy słuch akustyczny (naturalny). Słyszała jedynie fragmenty pojedynczych dźwięków o niskich częstotliwościach i rozumiała zaledwie 20 proc. wypowiadanych do niej słów. Mimo tak poważnej wady słuchu uczyła się w zwykłej szkole.

ELEKTRODY STYMULUJĄ NERW SŁUCHOWY
Wrześniowa operacja polegała na założeniu dziecku programowanego komputerowo urządzenia, nazywanego systemem implantu ślimakowego. Urządzenie to składa się z dwóch części: wewnętrznej (implantowanej) i zewnętrznej. Dziecko będzie musiało je nosić do końca życia. Pierwszą taką operację u dorosłych wykonano w Kajetanach w 2002 roku.

Jak mówi kierownik Zespołu Implantów i Percepcji Słuchowej w MCSiM w Kajetanach, dr inż. Artur Lorens, część wewnętrzna urządzenia, umieszczona podczas operacji w uchu wewnętrznym dziecka, składa się z tzw. kapsuły implantu (chirurgicznie wszczepianej w kość skroniową) oraz odchodzącej od niej wiązki elektrod – 12 drucików, które podczas operacji umieszczane są w części ucha wewnętrznego (ślimaku), w pobliżu nerwu słuchowego. Elektrody mogą dzięki temu bezpośrednio stymulować elektrycznie zakończenia nerwu słuchowego, wywołując u dziecka wrażenia słuchowe.

Po miesiącu od założenia wewnętrznej części urządzenia dziewczynce założono jego część zewnętrzną, tzw. procesor mowy – zminiaturyzowane urządzenie cyfrowe. Dopiero wtedy całość zaczęła działać.

Procesor taki składa się z mikrofonu i układu elektronicznego. Mikrofon odbiera dźwięki z otoczenia, a następnie inne części procesora zamieniają te dźwięki na impulsy elektryczne. Bezprzewodowo, poprzez fale radiowe, impulsy przekazywane są do implantu w uchu wewnętrznym. Tam przenoszone są na elektrody i za pośrednictwem elektrod trafiają do nerwu słuchowego. Wówczas następuje elektryczna stymulacja nerwu słuchowego.

BODŹCE KSZTAŁTUJĄ STRUKTURĘ MÓZGU
Połączone z nerwem słuchowym obszary kory mózgowej, odpowiedzialne za słuch, zaczynają przyjmować coraz większą liczbę informacji. W efekcie takiego "treningu słuchowego" kora mózgowa zaczyna zmieniać swoją strukturę i "przebudowuje się" dzięki modyfikowaniu w niej sieci neuronów (komórek nerwowych). Sieci neuronalne, które do tej pory nie były w stanie rejestrować dźwięków o wysokich częstotliwościach, zaczynają je odbierać, a także identyfikować, czyli rozumieć.

"Struktura mózgu kształtuje się bowiem u człowieka pod wpływem bodźców" – tłumaczy Lorens.

Jak zaznacza, wykorzystane podczas operacji urządzenie jest już znane i stosowane w Europie oraz w Stanach Zjednoczonych, ale w Kajetanach po raz pierwszy na świecie zastosowano je u dziecka, które miało zachowany szczątkowy słuch akustyczny.

"Dzięki temu dziewczynka już wcześniej nabrała w pewnym stopniu zdolności mówienia, choć niewyraźnego, oraz rozumienia. Nie musieliśmy więc uczyć jej wszystkiego od początku" – podkreśla specjalista.

DŁUGA, WSZECHSTRONNA REHABILITACJA
Rehabilitację słuchową dziewczynki, której najważniejszym elementem było systematyczne komputerowe "dostrajanie" urządzenia – tak, by dźwięki o wysokich częstotliwościach były przez dziewczynkę odbierane w sposób jak najbardziej naturalny, niczym przez normalne ucho – nadzorował w Kajetanach interdyscyplinarny zespół, złożony m.in. z audiologów-inżynierów klinicznych, logopedów, surdopedagogów (pedagogów zajmujących się dziećmi niesłyszącymi) oraz otolaryngologów.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce, Joanna Poros

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *