Postój za postojem

Jeżeli wybieracie się w wakacyjną podróż z kilkutygodniowym maluchem, musicie się liczyć z częstymi postojami. Będziecie się musieli zatrzymywać na karmienia, przewijania oraz… dla relaksu, czyli wtedy, gdy maluch znużony jadą wciąż w tej samej pozycji zacznie marudzić. Choć wiele małych dzieci ma tę cudowną zdolność, że zasypiają natychmiast po uruchomieniu silnika samochodu, nie należy liczyć, że wytrzymają w tym stanie np. 600-, 700-kilometrową trasę w góry.

Nocne wojaże

Doradzam rodzicom, którzy decydują się na podróż z takim maleństwem, aby jechali nocą – mówi Anna Kisielecka, lekarz pediatra. – Po pierwsze dlatego, że jest duża szansa, że dziecko prześpi większość trasy, ale przede wszystkim ze względu na upały, na które niemowlę byłoby narażone w dzień.

Jeśli, jako kierowcy, nie czujecie się na siłach podołać podróży nocą, wyjedźcie w wcześnie rano, południową gorączkę przeczekajcie w jakimś zacienionym miejscu na trasie i ponownie wsiądźcie do samochodu po południu. Musicie pamiętać, że maleńkie dziecko jest dużo bardziej wrażliwe na przegrzanie niż osoba dorosła. Strój dziecka w podróży musi być przewiewny, a z pasów fotelika można zdjąć grube osłony, które dodatkowo grzeją dziecko.

W przypadku dzieci karmionych nie tylko piersią, koniecznie należy zaopatrzyć się w napoje – najlepiej wodę (gasi pragnienie i nie brudzi ubrań ani samochodu).

Przeciąg wykluczony

Ostrzegam rodziców przed gwałtownym wietrzeniem samochodu, w którym przewozimy malucha – mówi Anna Kisielecka, lekarz pediatra. – Otwarte okno samochodowe z przodu nawet w największe upały jest wykluczone. Jeśli już chcemy wpuścić do pojazdu nieco świeżego powietrza – najlepsze są małe okienka w tylnych szybach uchylane do środka.

Jeśli nie samochód

  • Małe dzieci dobrze znoszą podróże pociągami – należy jednak zadbać o miejscówkę, bo jazda z niemowlęciem w zatłoczonym korytarzu nie jest ani przyjemna, ani higieniczna.
  • Można przewozić też maluchy samolotami. Oczywiście rezerwując bilety trzeba uprzedzić o zamiarze zabrania ze sobą niemowlęcia. Przysługuje nam – u większości przewoźników – prawo do przewiezienia w bagażu podręcznym niezbędnych dziecięcych akcesoriów (pokarmu, wózka lub fotelika itp.)
  • Nie jest łatwe i odradzamy podróżowanie z niemowlętami autokarami. Mimo że nowoczesne pojazdy są klimatyzowane i mają wiele udogodnień dla osób z dziećmi – maleństwom trudno znieść podróż trwającą z reguły wiele godzin, bez możliwości częstych postojów. Możemy uprzykrzyć podróż i sobie, i innym pasażerom.
  • Statki i promy – dzieci zazwyczaj dobrze znoszą podróże wodne. Jak w przypadku samolotów, plan podróży z niemowlęciem trzeba zgłosić wcześniej.

Autor: Katarzyna Wośko, "Dziennik Bałtycki"

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *